Fot. Wikipedia
Urzędnicy przygotowali plan rewitalizacji parku. Zapomnieli jednak, że przez lata zaniedbań, park zamienił się w dziki samoistny obiekt jednak o wysokich walorach przyrodniczych: rzadkie gatunki ptaków, rzadko spotykane rośliny, bagnisty teren – wszystko to sprawia, że zanim ruszą piły, opinię na ten temat muszą wydać znawcy.

Dziś na posiedzeniu komisji komunalnej padły pierwsze pytania w tej sprawie. Okazało się, że na konieczność uporządkowania parku wskazywano już w 1980 roku.

Już wówczas poruszano problem wysokiego poziomu wód gruntowych na tym terenie. Niestety, nic do tej pory nie zostało tam zrobione. Konsekwencją tego jest to, że drzewa mają bardzo płytkie systemy korzeniowe i przewracają się na podmokłym terenie. Dodatkowo, duża liczba drzew jest zainfekowana chorobami grzybowymi.

- Powinien to być zadbany park, a nie bagnisty teren, który nie wygląda dobrze - uważają zapytani przez nas mieszkańcy.

Przy planowanej wycince ponad 460 drzew powstaje pytanie, czy lepiej mieć ładny park, czy może jednak cenny przyrodniczo teren.

Odpowiedzi na nie szukał Jarosław Banaś. Zapraszamy do wysłuchania jego materiału.

jb/kk

Posłuchaj

Wycinka