fot. Annika Haas/Wikipedia
Duży sukces Polaka - Wojciech Wiewiórowski z poparciem unijnych krajów na stanowisko Europejskiego Inspektora Ochrony Danych. Teraz potrzebna jest jeszcze akceptacja Parlamentu Europejskiego. Od końca sierpnia Polak pełni obowiązki Europejskiego Inspektora Ochrony Danych. Wojciech Wiewiórowski przejął tę funkcję po śmierci Giovanniego Buttarelliego, natomiast od 2014 roku był zastępcą Włocha.

Po rozpisaniu konkursu na Europejskiego Inspektora Ochrony Danych Wojciech Wiewiórowski zgłosił się i musiał pokonać silną konkurencję. Na liście były trzy kandydatury. Ostatecznie kraje członkowskie postawiły na Polaka.
Wojciech Wiewiórowski, pytany o wizję 5-letniej kadencji, odpowiedział, że reforma ochrony danych osobowych została w Unii przeprowadzona i trzeba dopilnować, czy jest skutecznie wdrażana.

- Musimy zrealizować te uprawnienia, które zostały przekazane obywatelom i instytucjom, zajmującym się ochroną danych. Zatem będzie to kontynuacja tego co się działo do tej pory - powiedział Wojciech Wiewiórowski.

Dodał, że nie spodziewa się, by w najbliższych latach pojawiła się ogólnoświatowa konwencja na temat ochrony prywatności, czy ochrony danych, bo choć już dziś 150 krajów na świecie ma przepisy w tej sprawie, to są to różne tradycje i kultury prawne.

- Prawdą jest jednak to, że wszystko nowe co powstaje na świecie jest w ten czy inny sposób porównywane do standardu europejskiego, który Unia stworzyła - dodał Wojciech Wiewiórowski.

Do piątego grudnia powinniśmy wiedzieć, czy europosłowie zaakceptowali Polaka i czy będzie on Europejskim Inspektorem Ochrony Danych.

IAR/rż