fot. prk.24
Przedstawiciele tego sportu, podczas piątkowego posiedzenia komisji sportu i turystyki rady miasta, zarzucili władzom miasta brak zainteresowania rozwojem żeglarstwa.

Mariusz Górnisiewicz, komandor UKS Błękitni Grzybowo, zaznaczył, że największy ciężar utrzymania klubu, w którym trenuje ponad 70 dzieci, spada na rodziców i sponsorów:- Zaangażowanie miasta jest na poziomie jeden, może dwa procent tego co mamy, bo niektórzy nie wierzą, że mamy wokół tyle wody. Miasto jest zainteresowane tylko zarobkowym wędkarstwem morskim i skasowaniem żeglarzy, którzy przypłyną do naszego portu. Mimo tych przeciwności nadal działamy.

Bartosz Bieńkowski, miejski radny PiS zaznaczył, że aby zmienić tę niekorzystną sytuację miejska dotacja na żeglarstwo będzie wynosić 3 procent ogółu pieniędzy wydatkowanych na sport przez Kołobrzeg:- Mieszkamy nad morzem i to niebywałe, żeby w takim mieście nie było żeglarstwa. To tak, jakby w Zakopanem nie było narciarstwa. Jest to rzecz naturalna i oczywista. Trzy procent z ogólnej kwoty dotacji ma być przekazane na żeglarstwo.

Trzy procent pieniędzy wydawanych w Kołobrzegu na sport to około 106 tysięcy złotych.

kk/kk

Posłuchaj

Mariusz Górnisiewicz, komandor UKS Błękitni Grzybowo Bartosz Bieńkowski, miejski radny PiS