fot. Przemysław Grabiński
Mieli tylko zamknąć bramę Parku Miejskiego, a uratowali życie. Marlena Wełnic i Adrian Starzyński - strażnicy miejscy z Piły - zostali dziś nagrodzeni za swoją postawę. Kilka dni temu uratowali mężczyznę, który przewrócił się, stracił przytomności i nie oddychał.
Strażniczka Marlena Wełnic przyznaje, że przystąpienie do ratowania było naturalnym odruchem - tym bardziej, że w pobliżu były inne osoby, które nie zareagowały: - Pojechaliśmy zamknąć jedną z bram parku. Podbiegł do nas taksówkarz i poinformował, że mężczyzna spadł ze schodów oraz leży nieprzytomny.
Strażnik Adrian Starzyński, który również brał udział w tej akcji podkreśla, że liczyła się każda minuta: - Przeprowadziliśmy resuscytację. To po prostu część naszej pracy. Każdy funkcjonariusz zachowałby się w ten sposób.
Uratowany przez strażników mężczyzna trafił do pilskiego szpitala. Marlena Wełnic i Adrian Starzyński otrzymali dziś podziękowania i nagrody finansowe od prezydenta Piły.
pg/rż