fot. Piotr Głowacki
Mundurowi spotkali się też z Edwardem Muchą - bohaterem, którego losy opisuje film nakręcony przez koszalińską Grupę Rekonstrukcyjną Gryf.
Edward Mucha to żołnierz Armii Krajowej, który w 1945 roku uciekł na zachód i służył w amerykańskiej armii. Kiedy wrócił do Polski był torturowany przez Urząd Bezpieczeństwa i skazany na wieloletnie więzienie. Jego losy są kanwą filmu nakręconego przez Grupę Rekonstrukcyjną Gryf. Film po raz pierwszy zaprezentowano zagranicznym widzom, a na miejsce projekcji wybrano bazę wojsk amerykańskich w Redzikowie.
Twórca Filmu Marcin Maślanka przed projekcją nie ukrywał obaw: - Pokazujemy nasze filmy polskiej publiczności i nigdy nie wiemy, jakiego odbioru się spodziewać. Podobnie jest z dzisiejszą projekcją. Liczymy na pozytywne emocje, ale mamy świadomość, że nie jest to amerykańska produkcja z wielkim budżetem. Historia Edwarda Muchy jest jednak na tyle ciekawa, że liczymy, że ona widzów wciągnie.
Film został przyjęty bardzo dobrze, a Amerykanie nie ukrywali wzruszenia: - Bardzo wzruszający i ciekawy. To niesamowite doświadczenie, by opowiedzianą w filmie historię móc też usłyszeć z pierwszej ręki - od polskiego kombatanta.
Bohater filmu Edward Mucha przekazał dowódcy bazy kilkanaście zdjęć upamiętniających służbę Polaków w amerykańskiej armii i fotografie ze spotkań koszalińskich kombatantów z amerykańskimi jeńcami, którzy w czasie II wojny światowej przetrzymywani byli w obozach jenieckich na ziemi koszalińskiej.
Film „KOMAR - Partyzant w US Army”
pg/ar
fot. Piotr Głowacki