prk24.pl
Taką decyzję podjęli w czwartek miejscy radni. Podczas wielogodzinnej dyskusji zwolennicy uchwały argumentowali, że program to szansa dla osób, które bezskutecznie starają się o potomstwo. Przeciwnicy natomiast wskazywali m.in., że uchwała niepotrzebnie dzieli mieszkańców.

Projekt uchwały poparł m.in. klub radnych Kołobrzescy Razem, jego przedstawiciel Dariusz Zawadzki uważa, że miasto powinno wspierać pary starające się o potomstwo w ten sposób: - Odbiegając od jakiejkolwiek ideologii, dobrze się stało, że pary mające problemy z płodnością, będą mogły skorzystać z finansowego wsparcia.

Według szefa opozycyjnego klubu PiS, Macieja Bejnarowicza uchwała dzieli mieszkańców, a o jej podjęciu zadecydowały m.in. względy polityczne: - Ta uchwała niepotrzebnie dzieli mieszkańców. Są inne metody leczenia bezpłodności, które nie wzbudzają takich kontrowersji. Uważam, że uchwała ta została przyjęta ze względów politycznych.

Debacie radnych przysłuchiwało się wielu przedstawicieli środowisk katolickich. Ryszard Czepulonis, z Katolickiej Inicjatywy Kulturalnej wskazywał na moralne wątpliwości dotyczące uchwały: - Metoda in vitro jest sprzeczna z naukami Kościoła katolickiego i po prostu się jej sprzeciwiamy.

Podczas czwartkowej sesji rady miasta w Kołobrzegu dyskutowano również o zmianach opłat za gospodarowanie odpadami. Wcześniej rajcy zdecydowali, by nie głosować nad przedstawioną strategią promocji miasta. Większość uznała, że zawiera ona błędy, które trzeba skorygować.

kk/iw

Posłuchaj

Dariusz Zawadzki Ryszard Czepulonis Maciej Bejnarowicz