fot. Wikimedia
Decyzję o zaciągnięciu kolejnego kredytu podejmą na czwartkowej sesji szczecineccy radni. Rok temu samorząd zadłużył się na 14 milionów złotych. W tym roku kwota ma być niższa o 1,5 miliona złotych.

Mateusz Ludewicz, rzecznik szczecineckiego ratusza uważa, że nie wpłynie to negatywnie na finanse miasta: - Te pieniądze wydamy na inwestycje i częściowo pokryjemy deficyt budżetowy.

Opozycyjny radny Wiesław Suchowiejko nie widzi przeciwwskazań do kolejnego zadłużania miasta pod warunkiem, że pożyczone pieniądze będą przeznaczone na inwestycje: - Wartość inwestycji w stosunku do poprzedniego roku spadła o 15 procent. Brakuje w polityce urzędu miasta pomysłów, które generowałyby niższe wydatki.

Przeciwna zaciąganiu kolejnego kredytu jest Joanna Pawłowicz, wiceprzewodnicząca rady miasta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości: - Musimy zastanowić się nad wydatkami. W ostatnim czasie nastąpił wzrost: podatku od nieruchomości, czynszów oraz opłaty za śmieci.

Jeśli radni zdecydują o zaciągnięciu kredytu, miasto spłaci go w latach 2021-2029.

ms/rż

Posłuchaj

Mateusz Ludewicz, rzecznik szczecineckiego ratusza Joanna Pawłowicz, wiceprzewodnicząca rady miasta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Wiesław Suchowiejko, Porozumienie Samorządowe