fot. UM Słupsk
Sprawa dotyczy czasów, kiedy jeden z liderów Nowej Lewicy był prezydentem Słupska i awansowanych przez siebie ludzi miał nakłaniać do wpłat na rzecz Instytutu Myśli Demokratycznej.
Zajmująca się sprawą prokuratura w Bydgoszczy odmówiła wszczęcia śledztwa. Zażalenie w tej sprawie złożyli członkowie Słupskiej Inicjatywy Obywatelskiej.
- CBA skierowała sprawę do regionalnej prokuratury, która następnie przeniosła ją do bydgoskiej. Oparła się ona tylko na naszym zawiadomieniu i doniesieniach prasowych, więc umorzyła sprawę - mówi Antoni Michał Górecki.
- Sąd uchylił decyzję prokuratury. Podzielił nasze zdanie, że postępowanie zostało niewłaściwie przeprowadzone i przekazał akta prokuraturze bydgoskiej do ponownego rozpatrzenia - zaznacza Górecki.
Na sali sądowej nie było przedstawiciela Roberta Biedronia.
pg/red.