Inwestycji sprzeciwiają się mieszkańcy pobliskich domów. Mają zastrzeżenia co do wielkości obiektów, a także co do rozwiązań komunikacyjnych. Twierdzą, że czeka ich drogowy armagedon. Zebrali już około 700 podpisów pod petycją w tej sprawie: - W tym miejscu nie powinien powstać taki budynek. Taki blok może przypominać osiedle, a kupiłam tutaj działkę, ponieważ są cisza i spokój.
Z mieszkańcami spotkali się inwestorzy oraz burmistrz Szczecinka. Daniel Rak powiedział, że to dopiero początek rozmów i przygotowywane są rozwiązania drogowe: - Zaproponowaliśmy rozwiązania dotyczące organizacji ruchu. Musimy usiąść i porozmawiać z deweloperami. Tworzenie alternatywnego połączenia z sąsiadującymi ulicami będzie optymalne dla tej inwestycji.
Prace mają rozpocząć się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Pozwolenie na budowę wydać musi starosta szczecinecki. Krzysztof Lis przyznaje, że ma zastrzeżenia co do lokalizacji budynków.
ms/rż