fot. Krystian Maj/KPRM
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o przedłużeniu obowiązujących ograniczeń. Do 19 kwietnia pozostają obostrzenia dotyczące galerii handlowych, teatrów i kin oraz zakładów fryzjerskich i kosmetycznych, a także te dotyczące liczby osób w sklepach i kościołach.

Do 19 kwietnia wychodzenie z domu powinno być ograniczone do absolutnego minimum, a odległość utrzymana od innych pieszych powinna wynosić co najmniej 2 metry. Dzieci i młodzież, które nie ukończyły 18 roku życia, nie mogą wyjść z domu bez opieki. Tylko obecność rodzica, opiekuna prawnego lub kogoś dorosłego usprawiedliwia ich obecność na ulicy.

Do 26 kwietnia przedłużone jest natomiast zamknięcie szkół. Odwołane są także zajęcia stacjonarne na uczelniach.

- Na kolejne tygodnie zamknięte będą szkoły i przedszkola. Zasiłek opiekuńczy dla rodziców będzie przedłużony. Chciałbym podziękować wszystkim nauczycielom, którzy świadczą naukę w trybie zdalnym. Jakość tej nauki coraz bardziej się poprawia. Przesuwamy również egzaminy maturalne i ósmoklasistów. Poinformujemy o planowanym terminie egzaminów na trzy tygodnie przed - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Premier dodał, że egzaminy dojrzałości nie odbędą się wcześniej niż w czerwcu.

- Dziękuję nauczycielom, rodzicom i uczniom, że potrafili się przestawić na zupełnie inny sposób nauczania. Po raz kolejny przedłużamy okres zawieszenia szkół, przedszkoli, żeby kontakt był ograniczony - podkreślił Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej.

Na najbliższe 20 dni, zgodnie z prawem międzynarodowym, do 3 maja zamknięte będą granice. - Podtrzymujemy sanitarne kontrole na granicach i obowiązkową kwarantannę - powiedział szef rządu.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że zakaz wstępu do lasów zostanie umocowany w rozporządzeniu Rady Ministrów.

Od przyszłego czwartku (16 kwietnia) będzie także obowiązek zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej - każdy będzie musiał nosić maseczkę, szalik lub chustkę, dotyczy to wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach, miejscach świadczenia usług oraz zakładach pracy.

- Gdyby te restrykcje były poluźnione to za miesiąc mielibyśmy kilkadziesiąt tysięcy osób chorych więcej. Postarajmy się, żeby te święta były świętami życia. Uratujmy ludzkie życia przez utrzymanie kwarantanny narodowej - zaapelował Łukasz Szumowski, minister zdrowia.