Chociaż przedwojenny Koszalin był niewielkim miastem to mógł się pochwalić pokaźnymi fabrykami i zakładami przemysłowymi. Niektóre z nich zatrudniały nawet powyżej tysiąca pracowników. Produkowały najróżniejsze przedmioty i urządzenia - od papieru, mydła, wyrobów spożywczych po meble, cegły czy maszyny rolnicze. O tych największych zakładach Tomaszowi Tranowi opowiedział miłośnik historii miasta Krzysztof Urbanowicz.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.