Po godzinie 4.00 rano słupscy strażacy byli wzywani kilkukrotnie do pożarów w rejonie Starego Miasta - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin aspirant Piotr Basarab, rzecznik słupskiej Straży Pożarnej.

Najgroźniejsza sytuacja była w budynku przy ul. Wyspiańskiego:

- Płonęła piwnica. Zadymienie było tak duże, że musieliśmy ewakuować cały budynek 20 osób. Trzy osoby miały problemy z oddychaniem, na szczęście po jakimś czasie powróciły do normalnego stanu i nie musiały być hospitalizowane. Pożar gasiło pięć zastępów straży pożarnej. Po ugaszeniu pożaru i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, mieszkańcy powrócili do swoich domów.

Wcześniej w tej samej części miasta wybuchło kilka pożarów:

- O 4:10 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze trzech samochodów przy ulicy Krasińskiego. Następnie o godzinie 4:17 przy ulicy Solskiego płonął kontener na śmieci. O godzinie 4:36 przy ulicy Krasińskiego otrzymaliśmy zgłoszenie o zadymieniu na klatce schodowej - palił się wózek dziecięcy. Zadymienie na szczęście nie było tak groźne jak to z ulicy Wyspiańskiego z godziny 4:52. Jest to jeden rejon, ale za wcześnie na wysuwanie wniosków.

Wiele wskazuje, że były to podpalenia. Sprawą ma się zająć policja.

red/jr