Fot. flickr.com
Na działkach przy ul. Gdańskiej zaczęły pojawiać się dziki. Działkowcy boją się o swoje zdrowie.

- Wybrałam się z córką na działkę. W pewnym momencie krzyknęła, że na sąsiedniej działce stoi dzik. Okazało się, że około 3 metrów od nas stało potężne zwierze. Rzuciłam wszystko, złapałam córkę za rękę i szybko stamtąd uciekłyśmy - powiedziała właścicielka jednej z działek.

- Dziki zniszczyły mi wszystkie trawniki. To jest nie do opisania. Boje się teraz przychodzić na działkę - dodaje inna działkowiczka.

Jak informuje Monika Rapacewicz z Urzędu Miasta w Słupsku, ze strony Polskiego Związku Działkowców w Słupsku nie wpłynęła żadna informacja o problemie dzików na działkach przy ul. Gdańskiej. Urząd Miasta ma podpisaną umowę z firmą, która może odłowić dziki lub zastosować specjalne odstraszacze.

Zapraszamy do wysłuchania materiału Sebastiana Ferensa.

sf/iw

Posłuchaj

Materiał Sebastiana Ferensa