fot. prk24.pl
64-latek spędzał wieczór z rodziną w jednym z mieleńskich lokali. W pewnym momencie podszedł do niego nieznany mężczyzna, który najpierw zadał mu kilka ciosów w twarz, a następnie ukradł saszetkę z pieniędzmi i dokumentami.

Świadkowie pobicia natychmiast ruszyli za sprawcą. Dzięki ich szybkiej reakcji już po chwili 30-latek został ujęty i przekazany interweniującemu patrolowi policji. Odzyskana została również skradziona saszetka z pieniędzmi.

Okazało się, że 30-letni mieszkaniec Wałbrzycha jest dobrze znany policji, ponieważ już wcześniej był notowany za podobne przestępstwa.

Napastnik usłyszał już zarzut rozboju, za który grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Koszalinie zdecydował o umieszczeniu go na trzy miesiące w tymczasowym areszcie.

red./ar