fot. prk24.pl

Gościem porannego „Studia Bałtyk” był koszaliński poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Szefernaker. W rozmowie z Mateuszem Sienkiewiczem komentował bieżące wydarzenia oraz odpowiedział na pytanie, dlaczego zdecydował się na start w wyborach do europarlamentu.

Poseł odniósł się m.in. do sprawy sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasza Szmydta. Przypomnijmy, sędzia, który z racji obowiązków służbowych miał dostęp do informacji tajnych, chce otrzymać azyl polityczny na Białorusi. - Tę sprawę należy jak najszybciej wyjaśnić. Od tego są służby - mówił Paweł Szefernaker nie ukrywając, że sytuacja jest poważna i zagraża bezpieczeństwu Polski.

Skomentował także płynące z Brukseli zapowiedzi o zamknięciu wobec Polski procedury z artykułu 7. W uzasadnieniu podano, że ryzyko naruszenia praworządności przez rząd w Warszawie nie jest już duże. - W Sejmie, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie zapadły żadne decyzje, które, w moim przekonaniu, zmieniły cokolwiek, jeśli chodzi o stan praworządności w kraju. Jedynym „kamieniem milowym” jest to, że PiS, ponieważ nie ma większości, nie może już rządzić. To pokazuje, że sprawy związane z relacjami z Unią Europejską i Komisją Europejską były bardzo mocno upolitycznione - stwierdził poseł obecnej opozycji.

W czasie rozmowy nie zabrakło także wątku zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego, w których o mandat eurodeputowanego będzie walczył także Paweł Szefernaker. - Postanowiliśmy, że będziemy tworzyć jak najmocniejsze listy, bo te wybory są niezwykle ważne i zdecydują o przyszłości Polski i Europy na lata - powiedział gość Mateusza Sienkiewicza. - Startuję z ostatniego miejsca i będę walczył o każdy głos. Jako poseł rządzącej większości starałem się jak najlepiej reprezentować nasz region, zabiegałem, aby realizowanych było tutaj wiele inwestycji. I to samo będę robił w Brukseli.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ms/zas

Posłuchaj

Gość porannego „Studia Bałtyk”: Paweł Szefernaker