fot. pixabay

Na dnie oceanu może zalegać aż 11 milionów ton zanieczyszczeń tworzywami sztucznymi - oszacowali naukowcy z Australii i Kanady. Co minutę trafia do niego tyle plastiku, ile mieści jedna śmieciarka.

„Ponieważ szacuje się, że do 2040 r. zużycie tworzyw sztucznych wzrośnie dwukrotnie, zrozumienie, w jaki sposób i dokąd przemieszczają się ich fragmenty ma kluczowe znaczenie dla ochrony ekosystemów morskich i dzikiej przyrody” - podkreślają autorzy publikacji, która ukazała się w czasopiśmie „Deep Sea Research Part: Oceanographic Research Papers” (http://dx.doi.org/10.1016/j.dsr.2024.104266).

- Wiemy, że co roku do oceanów trafiają miliony ton odpadów z tworzyw sztucznych. Jednak nie wiedzieliśmy dotychczas, ile z tych zanieczyszczeń opada na dno - powiedziała dr Denise Hardesty z australijskiej agencji naukowej CSIRO, współautorka badania. - Teraz odkryliśmy, że to właśnie dno stało się rezerwuarem większości zanieczyszczeń plastikiem.

Jak dodała, chociaż już wcześniej szacowano zawartość mikroplastików na dnie morskim, to właśnie to badanie było pierwszym, w którym uwzględniono także większe śmieci, jak np. kubeczki i torebki plastikowe.

Alice Zhu z Uniwersytetu w Toronto, główna autorka omawianej publikacji, uważa, że szacunkowa ilość zanieczyszczeń tworzywami sztucznymi na dnie oceanu może być nawet 100 razy większa niż ilość plastiku unoszącego się na powierzchni wód. - Powierzchnia oceanu jest bowiem tylko tymczasowym miejscem przebywania tych odpadów - wyjaśniła.

Zebrane przez naukowców dane ujawniły, że obecnie na dnie oceanu znajduje się od 3 do 11 milionów ton zanieczyszczeń tworzywami sztucznymi. Najwięcej śmieci skupia się wokół kontynentów, a około połowa (46 proc.) ich masy znajduje się na głębokości mniej niż 200 m. Pozostała część (54 proc.) zlokalizowana jest w głębinach oceanicznych, czyli między 200 a 11000 m pod powierzchnią.

Autorzy badania uważają, że chociaż morza śródlądowe i przybrzeżne zajmują znacznie mniejszą powierzchnię niż oceany (11 proc. Ziemi to morza, a 56 proc. - oceany), to akweny te zawierają tyle samo masy plastiku.

- Nasze odkrycia pomagają wypełnić istniejącą od dawna lukę w wiedzy o zachowaniu się tworzyw sztucznych w środowisku morskim -
podsumowała Alice Zhu. - Zrozumienie sił rządzących przemieszczaniem się i akumulacją plastików w głębinach pomoże określić odpowiednie działania, mające na celu redukcję źródeł i podjęcie działań zaradczych. Pozwoli to zmniejszyć ryzyko, jakie zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi stwarza dla życia morskiego.

PAP/aj