Znał kilkanaście języków obcych. Uczył w miejscowej szkole. Był propagatorem wiedzy z zakresu historii, muzealnictwa i literatury. Nosił charakterystyczny czerwony fez na głowie. Zwany „dziadkiem” cieszył się ogromną sympatią i autorytetem nie tylko wśród Darłowian. Autor pamiętnika. W reportażu Melanii Grudniewskiej m. in.: wspomnienia Aleksandra Tarnowskiego z jego arabskich podróży, anegdoty związane z niezapowiedzianą wizytą ówczesnego v-ce Ministra Kultury Leona Kruczkowskiego oraz pewnej „francuskiej damy” w darłowskim zamku.