- Zasady "Garażówki" są bardzo proste. Przynosimy przedmioty i według własnego uznania ustalamy ich cenę. Jej ostateczna wysokość jest wypadkową umiejętności negocjacyjnych sprzedawcy i kupującego - wyjaśnia Karol Kotusiewicz, specjalista do spraw wizerunku gminy Kobylnica.
Na
wyprzedaży w hali sportowej Zespołu Szkół Samorządowych w Kobylnicy
pojawiło się kilkaset osób. Wiele z nich kierowało się zasadą: kupić,
nie kupić, ale potargować można.
Zgodnie
z tradycją program Kobylnickiej Garażowki wzbogacony został o występy
artystyczne i dodatkowe atrakcje. Rowerzyści mogli skorzystać z
możliwości darmowego oznakowania swoich jednośladów. Wszyscy chętni
mogli spróbować zupy ugotowanej specjalnie na tę okazję.
mp/ar
W weekend w Kobylnicy handlowało kilkaset osób
fot. Marcin Prusak
Już po raz czwarty w Kobylnicy zorganizowano "Garażówkę". To impreza, której idea jest bardzo prosta – pozbądź się niepotrzebnych rzeczy, które mogą przydać się komuś innemu.
fot. Marcin Prusak
fot. Marcin Prusak
fot. Marcin Prusak