- Ksiądz interweniował wobec ucznia, który zachował się niewłaściwie. Przewróciły się stoliki i jeden upadł na stopę uczennicy, a drugi stolik uderzył w rękę ucznia, który był celem interwencji.
Poszkodowana uczennica ma obrzęk stopy, a uczniowi założono na rękę gips. Zajście w czasie lekcji katechezy wyjaśnia także słupska policja. Najpierw musimy w tej sprawie przesłuchać świadków tłumaczy komisarz Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji:
- W tej chwili ustalamy stan faktyczny tego zajścia, który w ramach prowadzonego przez nas postępowania musi zostać potwierdzone przez inne źródła. Sprawdzamy, czy doszło do czynu zabronionego i jeżeli tak, to jakie były okoliczności.
Ksiądz nie pracuje już w szkole w Kobylnicy. Po zdarzeniu duchowny wystąpił o rozwiązanie umowy o pracę ze szkołą za porozumieniem stron. Duchowny, który prowadził feralną lekcję religii nie podlega pod diecezję koszalińsko-kołobrzeską ponieważ należy do zakonu Salezjanów. Nasz reporter próbował skontaktować się z księdzem lub jego przełożonymi. Niestety okazało się to niemożliwe.
mp/ds