fot. KSM "Na Skarpie"
Sąd nakazał koszalińskiej spółdzielni zapłacenie jednemu z mieszkańców 1,1 tys. zł z tytułu bezprawnie pobranych opłat za ogrzewanie. Werdykt otwiera drogę do odzyskania nadpłat wszystkim członkom spółdzielni. W sumie mogą to być nawet 4 mln zł.

Kilka lat temu zapadł prawomocny wyrok unieważniający "regulamin rozliczania kosztów i ustalenia opłat za centralne ogrzewanie oraz centralną ciepłą wodę w KSM Na Skarpie". - Na podstawie tego wyroku około tysiąca mieszkańców zwróciło się do spółdzielni o zwrot bezprawnie pobranych opłat. Spółdzielnia odmówiła jednak zwrotu nadpłaconych kosztów - wspomina Maciej Tkaczyk, członek rady nadzorczej spółdzielni, a także opozycyjnej wobec jej zarządu "Grupy Skarpa".

Niektórzy spółdzielcy wystąpili na drogę sądową i właśnie zapadł pierwszy prawomocny wyrok - Sąd Okręgowy w Koszalinie nakazał spółdzielni wypłacić jednej z członkiń ok. 1,1 tys. zł z tytułu bezprawnie naliczonych kosztów CO.

Choć wyrok dotyczy sprawy indywidualnej, jego skutki rzutują na wszystkich członków KSM "Na Skarpie". Wszyscy bowiem ponosili opłaty za ogrzewanie na podstawie unieważnionych regulaminów. - Szacujemy, że z tego tytułu spółdzielnia jest winna swoim członkom w sumie około czterech milionów złotych - wskazuje Maciej Tkaczyk, który zachęca, by mieszkańcy zgłaszali się po te pieniądze do administracji. - Przygotowaliśmy już wzór odpowiedniego wniosku, który wystarczy podpisać i złożyć w spółdzielni.

Czy jej władze będą skłonne bezpośrednio zwracać pieniądze mieszkańcom, czy też zmuszą ich do pojedynczego występowania na drogę sądową? Tego na razie nie wiemy. - Nie będę komentował wyroku, dopóki nie zapoznam się z jego uzasadnieniem. Jak tylko przeanalizuję sytuację, poinformuję wszystkich mieszkańców o swojej decyzji w tej sprawie - ucina Leszek Ślipek, prezes KSM "Na Skarpie".

rw/ar

Posłuchaj

Członkowie KSM "Na Skarpie" mogą walczyć o zwrot opłat za ogrzewanie - materiał Rafała Wolnego