fot. policja.slupsk.pl
Przyjechali nad morze nie na odpoczynek, ale żeby oszukiwać. Dwaj mieszkańcy Małopolski w rękach słupskiej policji.

37- i 50-latek jeszcze dziś mają usłyszeć zarzut oszustwa na tak zwany "banknot". Polega ono na tym, że jeden z nich robi zakupy płacąc banknotem o dużym nominale. Po otrzymaniu reszty sprawnie ją do kieszeni, a następnie twierdzi, że nie otrzymał odpowiedniej kwoty i żąda jej wydania.

Mężczyźni wpadli na gorącym uczynku, kiedy próbowali oszukać sprzedawcę w jednym z usteckich sklepów. Właściciel punktu handlowego wezwał policjantów, którzy zatrzymali naciągaczy. Okazuje się, że chwilę wcześniej mężczyźni oszukali ekspedientkę w jednej z nadmorskich lodziarni.

- Nie jest wykluczone, że na swoim koncie mają więcej tego typu przestępstw. Szukamy kolejnych poszkodowanych - mówi Polskiemu Radiu Koszalin komisarz Sebastian Cistowski ze słupskiej policji.

Za oszustwa mężczyznom grozi do ośmiu lat więzienia.

ms/ds