fot. Przemysław Grabiński
4 lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów oraz 5 tysięcy kary. Taki wyrok usłyszał 37-latek, który po pijanemu wsiadł za kierownicę. Okazało się, ze wracał z wesela.

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę w miejscowości Smardzko. Funkcjonariusze ze świdwińskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej mężczyznę, który w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 20 km/h. Badanie alkomatem wykazało, że 37-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Okazało się, że mężczyzna wracał z przyjęcia weselnego. Po krótkiej podróży autem trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu na sale sądową, gdzie usłyszał skazujący go wyrok.

Sędzia uznał go winnym zarzucanego mu czynu i wymierzył karę 4 lat zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz świadczenia pieniężnego na rzecz funduszu pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości 5 tysięcy złotych.


KPP Świdwin/ez