fot. UG Świeszyno
Prawie 8 tys. zł wydała gmina Świeszyno na projekt herbu. Choć jest gotowy od ponad roku, pozostaje bezużyteczny, bo część radnych nie zgodziła się na jego przyjęcie. Nie podoba im się forma graficzna.

Czerwona tarcza herbowa, a na niej białe głowy kozła i jednorożca, oraz bulwa ziemniaka - tak wygląda projekt świeszyńskiego herbu. Wójt gminy uzasadnia go historycznie. - Głowy zwierząt to motywy herbowe rodu von Bevenhausenów (jednorożec - red.), czyli pierwszych właścicieli Świeszyna oraz von Kameke (kozioł - red.), twórców słynnej hodowli ziemniaka. Warzywo to ma z kolei podkreślać rolnicze korzenie gminy - wskazuje Ewa Korczak.

Projekt kilka miesięcy temu został zaaprobowany przez komisję heraldyczną oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pozostało tylko przyjąć odpowiednią uchwałę, by stał się oficjalnym symbolem Świeszyna. - Niestety, poparło ją tylko sześcioro radnych i herb nie przeszedł - ubolewa włodarz gminy.

- Sprzeciwiliśmy się po konsultacjach z mieszkańcami, którym ten projekt się nie spodobał - tłumaczy Jacek Marcinkowski, przewodniczący Rady Gminy i nieformalny lider tutejszej opozycji. - W internetowej ankiecie ponad dziewięćdziesiąt procent osób odpowiedziało, że to nie jest herb, o jakim marzą.

Zdaniem wójt Świeszyna taka ankieta w żaden sposób nie jest miarodajna, a swoim sprzeciwem radni dają wyraz nieznajomości i braku szacunku do historii gminy. - Nie kwestionujemy naszych historycznych uwarunkowań - herb jest umotywowany dobrze, ale nie podoba nam się jego wykonanie - ripostuje Jacek Marcinkowski. - Poza tym wybrano tylko jednego wykonawcę, zamiast zorganizować konkurs. Według mieszkańców nie będzie chlubą herb z głową kozła i ziemniakami, które wyglądają jak pomidory.

- Nasza gmina nie ma herbu, a powinna go mieć, więc do sprawy wrócimy - zapowiada jednak Ewa Korczak, która nie wyklucza szerszych konsultacji społecznych w tej sprawie. - Jednak będziemy bazowali na tych materiałach, które już posiadamy - podkreśla, co oznacza, że mieszkańcy dostaną pod ocenę wyłącznie opisywany projekt.

Pokazaliśmy go kilku osobom spotkanym na ulicach Świeszyna. Większości wygląd herbu był obojętny lub nie miały nic przeciwko jego formie. Tylko pojedyncze osoby kategorycznie stwierdziły, że grafika im się nie podoba.

Warto przypomnieć, że gmina wydała na sam projekt ok. 7,7 tys. zł. Oprócz herbu zaprojektowano także flagę, sztandar, baner, pieczęcie oraz łańcuchy celebracyjne dla wójta i przewodniczącego rady. Ich ogniwa „mają formę ośmiopłatka mającego przywodzić na myśl widzianą z góry endemiczną roślinę rzęśli (roślina wodna - dop. red.) - brzmi opis.

rw/ar

Posłuchaj

Spór o herb Świeszyna - materiał Rafała Wolnego