fot. Mateusz Sienkiewicz
Do potrącenia kobiety i jej 3-letniego dziecka doszło wczoraj w Szczecinku na przejściu dla pieszych przy ul. Kołobrzeskiej. Kierowca uciekł nie udzielając pomocy. Później jednak 24-latek zgłosił się na policję. Mężczyzna przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. W piątek o jego przyszłości zdecydują sąd i prokuratura.
- Usłyszeliśmy huk, a po chwili zobaczyliśmy samochód, z którego
ktoś wysiadł, popatrzył i szybko odjechał. Na jezdni leżała kobieta i
dziecko. Wcześniej wysiedli chyba z autobusu - tak zdarzenie opisują świadkowie.
Poszkodowanym
pomocy udzieliły zespoły ratownictwa medycznego. Dziecko zostało
przetransportowane do szpitala w Koszalinie. Kobieta została
przewieziona do szczecineckiego szpitala. Ich życiu nie zagraża
niebezpieczeństwo.
Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, ale po kilku minutach
sam zgłosił się na komendę. - Mężczyzna był trzeźwy, a swoją ucieczkę argumentował tym, ze się przestraszył, bo nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Został zatrzymany ponieważ uciekł i nie udzielił pomocy, a dodatkowo nie ma stałego miejsca zamieszkania - mówi aspirant Anna Matys, rzeczniczka szczecineckiej policji.
To kolejne zdarzenie z udziałem pieszych w tym miejscu w ciągu ostatnich
kilku tygodni. Mieszkańcy w rozmowie z reporterem Polskiego Radia
Koszalin zwracali uwagę, że jest to bardzo niebezpieczne miejsce. W sprawie przejścia przy ulicy Kołobrzeskiej interweniują też szczecineccy radni miejscy, powiatowi i wojewódzki. Do Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie trafił wniosek o doświetlenie tego miejsca oraz wytyczenie zatoczki autobusowej na istniejącym w tym miejscu przystanku.