fot. prk24.pl
Sprawdzana będzie prawidłowość wydatkowania miejskich pieniędzy. Według publikacji na jednym z portali internetowych zajmujących się piłką nożną, klub zalega piłkarzom z wypłatami i nie reguluje należności wobec podmiotów współpracujących.
O problemach z regularnymi wypłatami mówi wprost były zawodnik Kotwicy Tomasz Rydzak. Piłkarz stwierdził, że kontrakt z kołobrzeskim klubem rozwiązał z powodu zaległości finansowych, jakie klub miał wobec niego. Na pieniądze czekał prawie rok. Problemy z płatnościami potwierdza część obecnych zawodników klubu, ale obawiają się wypowiadać publicznie.
Kamil Barwinek, szef komisji sportu kołobrzeskiej rady miasta potwierdza, że do radnych dotarły głosy o finansowych problemach w Kotwicy: - Takie informacje, że klub może nie wypłacać na czas pieniędzy zawodnikom i podmiotom zewnętrznym do nas docierały. To niepokojące, ponieważ miasto jest podmiotem, który w największym stopniu finansuje klub. Przeznacza na jego działalność 1,2 miliona złotych rocznie.
Ilona Grędas-Wójtowicz, zastępca prezydenta Kołobrzegu dodaje, że na spotkaniu z prezesem klubu, ten zaprzeczył medialnym donosom. Miasto i tak jednak zdecydowało się skontrolować sytuację finansową klubu.
Klub wydał także w tej sprawie oświadczenie. Jak czytamy, do wszelkich zarzutów klub odniesie się obszerniej po zakończeniu kontroli ze strony urzędu miasta i Państwowej Inspekcji Pracy. Zarząd Kotwicy zapewnia, że zrobi wszystko, aby kibice i osoby zainteresowane działalnością klubu nie miały żadnych wątpliwości do zarządzania klubem.
Zapraszamy do wysłuchania materiału Krzysztofa Klinkosza.
kk/ar