fot. Bundesarchiv
30 stycznia 1945 r. na Bałtyku miała miejsce największa katastrofa morska w historii. W rejonie Ławicy Słupskiej (niem. Stolpe Bank) został zatopiony MS „Wilhelm Gustloff”.

Statek leży na dnie Morza Bałtyckiego w odległości ok. 45 mil na północny wschód od Łeby. Zwodowany został o w stoczni Blohm und Voss w Hamburgu w 1937 r. Został nazwany na cześć zastrzelonego w 1936 r. szefa oddziału NSDAP w Szwajcarii, Wilhelma Gustloffa. Zabójstwa dokonał student medycyny Dawid Frankfurter. To morderstwo Hitler wykorzystał, jako jeden z pretekstów do wywołania kampanii antyżydowskiej i Nocy Kryształowej.

Gustloff był statkiem pasażerskim, ale od września 1939 r. pełnił funkcję okrętu szpitalnego, jednostki transportowej i pomocniczej. Na jego pokładzie zamontowano działka przeciwlotnicze i wyrzutnie bomb głębinowych. Do 1945 r. cumował w Gdyni.

W 1945 roku w związku z postępującą ofensywą rozpoczęto masową ewakuację ludności niemieckiej z terenów Prus Wschodnich. W swój ostatni rejs „Gustloff” wyruszył z Gdyni w dniu 30 stycznia 1945 r. Do eskorty przydzielono mu torpedowiec „Löwe”.

O godz. 21.16 „Gustloff” został trafiony trzema torpedami, wystrzelonymi z pokładu sowieckiego okrętu podwodnego „S-13” pod dowództwem kmdr. ppor. Aleksandra Marineski. Pierwsza rozerwała dziób okrętu, dwie kolejne trafiły w maszynownię i burtę na wysokości basenu pływackiego. W przeciągu 65 minut od trafienia, ok. godz. 22.25, „Gustloff” całkowicie zatonął.

Dokładna liczba osób przebywających na statku nie jest znana. Według badań asystenta ochmistrza statku ocalałego z katastrofy, Heinza Schöna, miało zginąć ok. 6,6 tys. osób. Z kolei jak wynika z depeszy nadanej z jednostki, po wypłynięciu z Gdyni na pokładzie miało znajdować się ok. 10 tys. osób. Z katastrofy ocalało jedynie 1215 osób .

Zatopienie Gostloffa przez pewien czas próbowano traktować jako zbrodnię wojenną. Byłoby tak gdyby na pokładzie znajdowali się jedynie cywile, a statek płynął pod banderą cywilną.

Tymczasem Gustloff płynął pod flagą Marynarki Wojennej, a na jego pokładzie znajdowało się 918 oficerów i marynarzy z II dywizji szkolnej okrętów podwodnych (2. U-Boot Lehr Division). Zatopienie „Gustloffa” było więc zgodne z traktatem w sprawie ograniczenia uzbrojenia morskiego z 25 marca 1936 r. Głosił on m.in. możliwość storpedowania jednostki pomocniczej idącej w konwoju okrętów wojennych.

W latach 60. XX wieku wrakiem żywotnie byli zainteresowani Rosjanie. Domniemano, iż na pokładzie statku w styczniu 1945 r. załadowano przed wypłynięciem w ostatni rejs skrzynie, skrywające elementy wyposażenia słynnej Bursztynowej Komnaty. W 1994 r. Polska uznała wrak „Wilhelma Gustloffa” za mogiłę wojenną, co skutkuje zakazem penetracji podwodnej wraku i nurkowania w promieniu 500 m od jego lokalizacji.

pg/mt