W Koszalinie trwa trzecia edycja międzynarodowego turnieju bokserskiego Fight Club Baltic Cup. W hali sportowej I LO im. Stanisława Dubois rywalizuje ze sobą 250 młodych zawodników.
Fight Club Baltic Cup to dwudniowa impreza, której ranga rośnie z każdym rokiem. Do Koszalina przyjechali bokserzy z m.in. Polski, Niemiec, Anglii, Włoch i Ukrainy. - To turniej, który promuje Pomorze Zachodnie na skalę międzynarodową - przyznał organizator turnieju Kamil Pawłowski z Fight Club Koszalin.
Walki odbywają się na dwóch ringach w hali sportowej I LO im. Stanisława Dubois. Już pierwszego dnia turnieju z sukcesu może cieszyć się podopieczny klubu Fight Club Koszalin Szymon Nadłonek: - Widząc przeciwnika od razu wiedziałem, że czeka mnie ciężka praca. Anglik był ode mnie znacznie wyższy, więc trzeba było skracać dystans. Muszę jednak przyznać, że siłą fizyczną mnie nie zaskoczył - mówił zwycięzca walki.
Na turnieju pojawił się też gość specjalny Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, który był pod wrażeniem skrupulatnego przygotowania imprezy. - Jestem zaskoczony tym, jak wszystko sprawnie tu działa i jest bardzo dobrze zazębione - mówił.
Więcej w relacji Arkadiusza Wilmana.