fot. pixabay.com

To będzie jedna z cieplejszych majówek w historii pomiarów - zapowiadają synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jutro w zachodniej części Polski temperatura wzrośnie do 27 stopni, nieco mniej wskażą termometry w centrum. Podobnie będzie w kolejnych dniach.

Rekord najcieplejszej majówki nie zostanie jednak pobity - powiedział rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski. Najcieplejsze majówki to te z 2012 i 2018 roku. - Wówczas w centralnej i południowej części kraju mieliśmy temperaturę powyżej 30 stopni. W 2012 roku nawet w Warszawie był upał, ale również w Krakowie, Przemyślu i Rzeszowie. Natomiast w 2018 roku upał pojawił się w Kielcach i Krakowie - mówił Grzegorz Walijewski.

Dodał, że w ciągu ostatnich trzydziestu lat synoptycy odnotowali więcej chłodniejszych majówek. Zdarzało się, że początek maja przynosił również opady śniegu. Tak było w 1969, w 1978 i w 1985 roku, a także w 2011 i w 2015. Najchłodniejszą majówkę synoptycy odnotowali w 2007 roku, kiedy w Toruniu temperatura minimalna spadła do minus sześciu stopni. Natomiast najbardziej deszczowa majówka przypadła w 2013 roku - na południu Polski od 1 do 3 maja spadło ponad 50 litrów wody na metr kwadratowy.

W tym roku majówka ma być pogodna. Niemal w całym kraju na termometrach od 20 do 27 stopni. Chłodniej będzie jedynie nad morzem. Warunki pogodowe w Tatrach będą sprzyjały wyprawom górskim, ale ze względu na obserwowane tam roztopy, a tym samym błoto pośniegowe, na szlakach może być ślisko.

IAR/aś