Do ataku w stolicy Katalonii doszło około godziny 17:00 na ulicy La Rambla, wypełnionej turystami. Wybuchła panika, ludzie szukali schronienia w barach, restauracjach i sklepach. Później zostali ewakuowani przez policję.
W związku z zamachem zatrzymano dwóch mężczyzn - jeden to Marokańczyk, a drugi to Hiszpan, który pochodzi z Melilli - hiszpańskiej enklawy na północnym wybrzeżu Afryki.
Policja poinformowała również, że funkcjonariusze zastrzelili mężczyznę, który potrącił samochodem dwóch policjantów na posterunku drogowym pod Barceloną. W tej chwili nie wiadomo, czy miał on związki z zamachowcami.
Policja informuje także, że wczorajszy poranny wybuch w jednym z domów w Alcanar w Katalonii ma związek z atakiem w Barcelonie. W eksplozji zginęła co najmniej jedna osoba, a sześć zostało rannych.
Według hiszpańskich służb ratowniczych, zabici i ranni to przedstawiciele 34 narodowości. Jak poinformowały hiszpańskie władze, obecnie wiadomo, że w ataku ucierpieli obywatele Francji, Niemiec, Hiszpanii, Holandii, Argentyny, Wenezueli, Belgii, Australii, Peru, Rumunii, Irlandii, Grecji, Kuby, Węgier, Macedonii, Chin, Włoch i Algierii.
Konsulat Generalny RP w Barcelonie poinformował, że z doniesień przekazanych dotychczas przez miejscowe władze wynika, że wśród ofiar zamachów w Katalonii nie ma Polaków.
Resort uruchomił specjalną infolinię 22 523 86 04. MSZ apeluje do Polaków przebywających w Barcelonie, by poinformowali najbliższych, jeżeli są bezpieczni.
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy ogłosił trzydniową żałobę narodową. Szef hiszpańskiego rządu, który przyjechał do stolicy Katalonii, złożył kondolencje rodzinom ofiar. Podkreślił, że w Barcelonie doszło do aktu "dżihadystycznego terroryzmu", który wymaga "globalnej odpowiedzi". "Jesteśmy zdecydowani, aby wygrać z tymi, którzy chcą zwalczać nasze wartości i nasz model życia" - mówił Mariano Rajoy. "Terroryzm pokonuje się jednością. Pokonuje wspólnym działaniem instytucji państwa, współpracą z policją, prewencją, międzynarodowym wsparciem i stanowczą obroną wartości naszej cywilizacji. W najbliższej przyszłości, zawrzemy pakt antyterrorystyczny, aby potwierdzić naszą jedność" - mówił szef hiszpańskiego rządu.
Hiszpańska rodzina królewska potępiła atak. "Nie pozwolimy się sterroryzować przestępcom" - poinformowali na Twitterze jej członkowie.
Do kolejnego zamachu doszło około 1:00 w nocy w nadmorskim kurorcie Cambrils. Początkowo informowano, że w nadmorskim Cambrils nikt nie zginął, a 7 osób zostało rannych. Przed południem jedna z tych osób zmarła. Funkcjonariusze zastrzelili czterech napastników i ciężko ranili jednego, który wkrótce po tym zmarł. Wiadomo, że jako jedyny z grupy zamachowców nie znajdował się w furgonetce, która podobnie jak w Barcelonie, wjechała w tłum ludzi. Zamachowcy mieli na sobie ładunki wybuchowe, które mają zostać zdetonowane podczas kontrolowanej eksplozji. Obecnie sytuacja w mieście znajduje się pod kontrolą.
Reakcje światowych polityków na atak w Barcelonie
Światowi przywódcy składają kondolencje rodzinom ofiar zamachu w Barcelonie, potępiają atak i zapewniają, że są gotowi pomóc Hiszpanii.
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk napisał na Twitterze, że cała Europa stoi za Barceloną. "Łączymy się w myślach z ofiarami i tymi wszystkimi, którzy ucierpieli w tym tchórzliwym ataku na niewinnych ludzi" - napisał Donald Tusk.
Szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani przekazał władzom Hiszpanii wyrazy współczucia. Zapewnił, że cała Unia Europejska jednoczy się w obronie pokoju.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w specjalnym oświadczeniu zapewnił, że Unia Europejska oferuje Hiszpanii wszelką pomoc. Przekazał też rodzinom bliskich ofiar kondolencje. Przewodniczący KE podziękował również służbom zaangażowanym w akcję ratowniczą.
Rzecznik prasowy niemieckiej kanclerz przekazał, że Angela Merkel potępiła "ohydny atak". Dodał, że niemieckie władze solidaryzują się z hiszpańskimi obywatelami.
Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał do solidarności po "tragicznym ataku" w Barcelonie.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May powiedziała, że jej kraj "stoi ramię w ramię z Hiszpanią [w walce] przeciwko terroryzmowi". Szefowa brytyjskiego rządu napisała na Twitterze, że jej myśli są w tym momencie skupione wokół ofiar dzisiejszego zamachu i służb ratowniczych reagujących na to zajście.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział, że władze USA potępiają zamach w Barcelonie i zrobią wszystko, aby pomóc Hiszpanii.
Także amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson zaoferował wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych i powiedział, że w mieście udzielana jest pomoc konsularna dla obywateli amerykańskich.
Prezydent Rosji Władimir Putin nazwał wydarzenia w Barcelonie "okrutną i cyniczną zbrodnią" i wezwał cały świat do zjednoczenia się w "bezkompromisowej walce przeciwko terrorystom".
Z kolei papież Franciszek modli się za ofiary zamachu i pragnie wyrazić solidarność z całym narodem hiszpańskim, szczególnie z rannymi oraz rodzinami ofiar - poinformował rzecznik prasowy Watykanu.
IAR/ez
— Jesús García Bueno (@jesusgbueno) 17 sierpnia 2017
�� Furgoneta de l'atemptat de #Barcelona neutralitzada pels @Mossos. Fonts confirmen víctimes MORTALS. Incident ACTIU https://t.co/ukT3HvBySg pic.twitter.com/8ezXTjJ123
— Guillem Ramos-Salvat (@ramossalvat) 17 sierpnia 2017
Solidaridad con #Barcelona. Estamos a su lado. 🇫🇷🇪🇸
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) 17 sierpnia 2017
Alleged #Terrorist Driss Oukabir #arrested#Barcelona #BarcelonaAttack #BarcelonaAttacks #BarcelonaAssault #Vic #lasRamblas #Spain #Barca pic.twitter.com/t8CPguapwL
— Martin Lejeune (@Martin_Lejeune) 17 sierpnia 2017