Modlitwa byłem wyrazem solidarności i poparcia walki o życie.
- Ludzie dobrej woli spotykają się na modlitwie i my przekazujemy tę informację dalej. Jako przedstawiciele Cartias, kiedy prowadzimy Domy Samotnych Matek, Okna życia i wiele innych placówek, które są za życiem, to chcemy powiedzieć, że nikt nie ma prawa do decydowania za kogoś odnośnie życia. Chcemy poprzez modlitwę prosić o cud, zmianę tej decyzji - powiedział ksiądz Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej:
Alfie Evans ma niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną. Dwa dni temu personel szpitala Alder Hey w Liverpoolu odłączył go, wbrew woli jego rodziców, od aparatury podtrzymującej życie.
Mimo zapowiedzi lekarzy, że chłopiec w ciągu kilku minut umrze, dziecko
żyje. Wczoraj brytyjski sąd odmówił rodzicom chłopca prawa przewiezienia go do rzymskiego Szpitala Dzieciątka Jezus, który zaoferował choremu dwulatkowi terapię.
Tymczasem, dziś, późnym wieczorem ojciec Alfiego Evansa, Thomas zapewnił, że rodzice dziecka będą współdziałali z lekarzami opracowując plan dający Alfiemu "godność i wygodę, jakich potrzebuje". Thomas Evans podziękował za wsparcie, raz jeszcze wymieniając tu gesty solidarności z Polski i Włoch. Dodał, że będzie to jego ostatnie oświadczenie i poprosił o uszanowanie prywatności. - Prosimy, byście wrócili do swojego codziennego życia - powiedział Thomas Evans.
red./IAR/ar
Prezydent @AndrzejDuda: Trzeba ratować Alfiego Evansa! Po raz kolejny jego dzielne drobne ciało pokazało, że cud życia może być silniejszy niż smierć. Być może potrzeba jedynie nieco dobrej woli po stronie decydentów.
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) 25 kwietnia 2018
Alfie, modlimy się za Ciebie i za Twój powrót do zdrowia!