W pierwszej turze wyborów samorządowych nowa prezydent Piły zdobyła poparcie na poziomie 48 procent, a w tę niedzielę poparcie dla niej - przy frekwencji 38-procentowej - wyniosło 71 procent.
Beata Dudzińska funkcję prezydenta Piły pełniła od połowy stycznia. Stało się to po tym, jak w wyborach parlamentarnych, ówczesny prezydent Piotr Głowski zdobył poselski mandat. Wtedy swoje funkcje stracili powołani przez niego zastępcy. Ówczesny premier Mateusz Morawiecki powołał wtedy na to stanowisko Mateusza Daszkiewicza, ale po zmianie władzy - decyzją premiera Donalda Tuska - funkcję tę objęła obecna prezydent Piły.
Nowa prezydent zapowiedziała, że najbliższa kadencja będzie w dużej mierze kontynuacją dotychczasowej pracy pilskiego samorządu: - Wielokrotnie powtarzałam, że chcę wyjść do mieszkańców i tak też się dzieje. Jestem zwolenniczką ewolucji, a nie rewolucji. Z pewnością pojawią się zastępcy, ale potrzebuję jeszcze czasu na ich ogłoszenie.
Warto też dodać, że w Pile Beata Dudzińska będzie miała komfort rządzenia. Większość w pilskiej radzie miasta mają radni z jej komitetu - Koalicji Obywatelskiej.
Kontrkandydat Beaty Dudzińskiej poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek w niedzielnym głosowaniu zdobył poparcie na poziomie niemal 29 procent. Jak powiedział, oferuje swą parlamentarną pomoc, ale zapowiedział również, że będzie krytycznym recenzentem władzy samorządowej: - W drugiej turze uzyskałem poparcie 10 procent wyższe, niż w pierwszej, to cieszy. Jak do tej pory, jestem do dyspozycji i będę również wspierał działania na rzecz mieszkańców Piły.
Inne wyborcze rozstrzygnięcia w Wielkopolsce to stanowiska dla: burmistrza Łobżenicy - Robert Biskupiak (56,97%), burmistrza Okonka - Sebastian Korzeniowski (57,65%), burmistrza Ujścia - Małgorzata Cichostępska (53,84%), burmistrza Wyrzyska - Marcin Piszczek (69,58%), burmistrza Złotowa - Jakub Pieniążkowski (54,62%).
Zapraszamy do wysłuchania materiału Przemysława Grabińskiego.
pg/aj
